Pożary traw

Mimo licznych apeli nadal płoną przydrożne rowy, wały, ścerniska i nieużytki. Syrena wyje co kilka godzin, a nasze pieniądze idą z dymem. 

Ostatnie pożary w okolicach Lubiatowa pochłonęły spore środki ze względu na znaczne areały płonących resztek roślinnych. Co najważniejsze śmierć w płomieniach poniosło kilkadziesiąt zwierząt, ktore w szuwarach i trawach szukają schronienia przed zagrożeniami. Miast bezpieczeństwa znalazły okrutną śmierć. 

Prosimy kolejny raz o zastanowienie.